Zmiana modelu odpowiedzialności personelu medycznego za zdarzenia niepożądane to jeden z kluczowych postulatów samorządów pielęgniarek i położnych oraz lekarzy. Oba środowiska domagają się nowelizacji kodeksu karnego. Chcą takich zmian w prawie, które przywrócą im możliwość bezpiecznego wykonywania pracy.
Odpowiedzialność zawodowa medyków w ostatnich latach była tematem wielu różnych dyskusji, ale też działań ze strony resortu sprawiedliwości. W efekcie obowiązujący system prawny skoncentrowany jest na poszukiwaniu winnych celem pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej. Zdaniem przedstawicieli zawodów medycznych stoi to w sprzeczności z podstawowym priorytetem polityki zdrowotnej, czyli poprawą jakości opieki nad pacjentem.
To jednak nie wszystko – we wspólnym stanowisku przyjętym 14 lutego przez władze samorządów pielęgniarek i lekarzy na ich wspólnym posiedzeniu podkreślono, że obecnie obowiązujące regulacje nie tylko nie sprzyjają rozwojowi i kształceniu kadr medycznych, w szczególności w dziedzinach obarczonych ryzykiem niepowodzenia lub powikłań, ale przede wszystkim niszczą zaufanie między pacjentami a personelem medycznym.
“Zmiana podejścia do zdarzeń niepożądanych jest niezbędna do zapewnienia prawidłowego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej w Polsce i w żadnym stopniu nie przyczyni się do obniżenia standardów opieki medycznej, a wręcz przeciwnie – powinna zapewnić poprawę jej funkcjonowania”
Kodeks karny do nowelizacji: lekarze i pielęgniarki pod lupą prokuratorów
Przypomnijmy, że w poprzednich latach wielokrotnie resort sprawiedliwości próbował zwiększyć rygor odpowiedzialności karnej w przypadku błędu medycznego. Ostatnie takie starania miały miejsce w maju 2022 roku, kiedy próbowano zaostrzyć maksymalny wymiar kary za nieumyślne spowodowanie śmierci z 5 do 8 lat pozbawienia wolności (chodzi o art. 155 Kodeksu karnego). Ostatecznie zmian nie wprowadzono, ale środowisko medyków musiało mierzyć się z nagłaśnianiem spraw medycznych w mediach, czy ferowaniem przedwczesnych wyroków, przed zapadnięciem rozstrzygnięć.
“Wszystkie te działania – w istocie nastawione na krótkotrwały efekt polityczny – oceniane w perspektywie długofalowej zupełnie nie sprzyjają poprawie jakości w ochronie zdrowia, negatywnie wpływają na rozwój i kształcenie kadr medycznych, psują nasze relacje z pacjentami. Przyjęto całkowicie błędne założenie, że strach przed odpowiedzialnością karną jest metodą na budowanie jakości w opiece medycznej, tymczasem presja na karanie personelu medycznego prowadzi do braku kadry w specjalnościach, w których występuje ryzyko niepowodzenia leczniczego, tym samym zmniejszenia dostępności usług medycznych”
– wskazują samorządy zawodowe pielęgniarek i lekarzy.
Dlatego też oba środowiska przestrzegają, że system opieki zdrowotnej w Polsce powoli zbliża się do momentu, w którym ważniejsze stanie się bezpieczeństwo prawne leczącego, niż dobro leczonego. To przełoży się bezpośrednio na zachowanie osób odpowiedzianych za zarządzanie placówkami medycznymi, w których podejmowane będą działania nieryzykowne dla personelu medycznego, niekoniecznie zaś najskuteczniejsze dla pacjenta.
Kodeks karny do nowelizacji: jak naprawić błędy z przeszłości?
Chcąc zmienić pogarszającą się sytuację medyków oraz samych pacjentów, należy – w ocenie NRPiP i NRL – w pracach nad zmianą aktualnego systemu weryfikacji i oceny zdarzeń niepożądanych uwzględnić takie czynniki jak: niedostateczne finansowanie, powszechne braki kadrowe, praca pod presją oraz dynamicznie zachodzące zmiany w zakresie wiedzy o schorzeniach i terapiach.
Oba środowiska przekonują również, że tworząc nowe regulacje, konieczne jest przyjęcie założenia, że działania personelu medycznego nie są podejmowane w złej wierze, ale główną motywacją jest niesienie pomocy osobie jej potrzebującej.
“Należy zdjąć z osób wykonujących zawody medyczne ryzyko odpowiedzialności karnej za czyny nieumyślne wynikające z udzielania świadczeń zdrowotnych. Pacjentowi należy zapewnić natomiast mechanizmy pozwalające na efektywne, szybkie i pozasądowe uzyskanie odpowiedniej rekompensaty za poniesione szkody”
– proponują we wspólnym stanowisku prezydia NRPiP i NRL.