Odpowiedzialność zawodowa personelu medycznego, kształcenie lekarzy i pielęgniarek oraz kwestia znajomości języka polskiego wśród osób wykonujących zawody medyczne – te trzy tematy zdominowały 14 lutego wspólne posiedzenie władz samorządów pielęgniarek i lekarzy. Efektem dyskusji są cztery wspólne stanowiska i deklaracja, że oba samorządy chcą współpracować z resortem zdrowia w celu uregulowania poruszanych na spotkaniu kwestii.
Władze Naczelnej Rady Lekarskiej i Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych mają jeden cel – chcą, by system ochrony zdrowia był pacjentocentryczny, a chory – otoczony profesjonalistami. Aby jednak stało się to codziennością, musi dojść do wielu fundamentalnych zmian, o których dyskutowano podczas wspólnego posiedzenia prezydiów obu samorządów.
„Razem pracujemy i mamy wiele wspólnych problemów. Jeśli rozwiązujemy je wspólnie, to rozwiązania te są komplementarne. Celem jest uporządkowanie spraw, które utrudniają nam pracę i opiekę nad pacjentem. Cieszę się, że wspólnie z prezesem Łukaszem Jankowskim udało nam się ustalić wspólne obszary działania. Jestem przekonana, że to pierwsze, ale nie ostatnie takie posiedzenie”
– powiedziała Mariola Łodzińska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Co dalej z systemem no-fault?
Jednym z tematów posiedzenia było omówienie zasad odpowiedzialności personelu medycznego za zdarzenia niepożądane i wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie systemu no-fault.
Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, przyznał, że zarówno w środowisku lekarskim, jak i pielęgniarskim prowadzonych jest wiele spraw karnych, które częstokroć ciągną się miesiącami. To, zdaniem szefa samorządu lekarskiego, nie wpływa dobrze na morale.
„Mamy już pierwsze dane, które mówią, że pracownik medyczny tylko i wyłącznie pozwany o błąd medyczny ma dwukrotnie wyższe ryzyko wypalenia zawodowego, 1,6 razy wyższe ryzyko samobójstwa i 1,8 razy wyższe ryzyko zachowań ryzykownych, m.in. alkoholizmu. Te postępowania karne wykańczają nam kadry medyczne, a nic z tego nie wynika. Wystąpiliśmy do ministra sprawiedliwości o informacje o postępowaniach – 93 proc. tych postępowań jest umarzanych, tylko 7 proc. jest zakończone aktem oskarżenia skierowanym do sądu i pojedyncze osoby są skazywane”
– wyliczał Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarzy.
Z danych udostępnionych przez resort sprawiedliwości wynika, że na około 2300 postępowań prowadzonych w 2023 roku wyrok skazujący usłyszały dwie osoby, a ok. 100 spraw zakończyło się postawieniem aktu oskarżenia.
„Od dłuższego czasu mówimy o systemie no-fault, czyli o systemie, który miałby zdjąć z medyków odpowiedzialność karną, a pozostawić odpowiedzialność cywilną i zawodową. Nazwaliśmy go klauzulą wyższego dobra, ponieważ dobro pacjenta jest najwyższym dobrem dla naszych zawodów”
– wyjaśniał Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Nie ma zgody na deprawację kształcenia
Istotnym z punktu widzenia środowiska pielęgniarek i pielęgniarzy była również kwestia kształcenia i dostosowania modelu edukacji kadr medycznych do bieżących wyzwań systemu ochrony zdrowia i potrzeb pacjentów. Władze obu samorządów zwróciły uwagę na potrzebę zachowania jakości kształcenia i utrzymania standardów nauczania.
„W procesie kształcenia pielęgniarek i położnych należy m.in. określić poziomy kompetencji zawodowych po ukończeniu poszczególnych rodzajów i dziedzin kształcenia podyplomowego oraz wskazać uprawnienia do realizacji konkretnych świadczeń zdrowotnych” – napisano w komunikacie po spotkaniu.
W trakcie spotkania wypracowano i przyjęto cztery wspólne stanowiska:
- w sprawie zmiany zasad odpowiedzialności personelu medycznego;
- w sprawie kształcenia pielęgniarek, położnych, lekarzy i lekarzy dentystów;
- w sprawie znajomości języka polskiego przez osoby wykonujące zawód medyczny;
- w sprawie zasadności uregulowania zasad wykonywania zabiegów medycyny estetycznej.
Treść wspólnych stanowisk NRL i NRPiP dostępna jest tutaj.
Komentarze