Wymagający czas pandemii, narastająca frustracja w środowisku i pogłębiający się kryzys kadrowy to czynniki, które sprzyjają wypaleniu zawodowemu. W minionym roku pojawiło się wiele badań i opracowań, które nie pozostawiają wątpliwości co do pogarszających się nastrojów w środowisku pielęgniarek i pielęgniarzy.

Zebrane wyniki badań przeprowadzonych wśród personelu pielęgniarskiego powinny być sygnałem alarmowym dla osób odpowiedzialnych za kształtowanie systemu ochrony zdrowia. Zwłaszcza że zwiększenie naboru kadrowego przynosi efekty w postaci rosnącej liczby personelu, ale częstokroć nie przekłada się ona na chęć podejmowania pracy w zawodzie, a idąc dalej – w publicznym systemie ochrony zdrowia.

Zespół wypalenia zawodowego dotyka coraz młodsze pielęgniarki i pielęgniarzy

Jedno z ostatnio opublikowanych badań (w Medycynie Pracy w grudniu 2023 – DOI: 10.13075/mp.5893.01426) przeprowadzono na grupie 1509 pielęgniarek pracujących na oddziałach chorób wewnętrznych i chirurgicznych 21 szpitali w całej Polsce. W ankiecie badacze pytali m.in. o poziom satysfakcji z wykonywanej pracy, środowisko pracy, zamiar odejścia z pracy, a także liczbę pielęgniarek współpracujących na oddziale i liczbę pacjentów.

Wyniki analizy pokazały, że co druga pielęgniarka (48,8 proc.) deklarowała chęć opuszczenia dotychczasowego miejsca pracy. Co więcej, odsetek był istotnie wyższy w przypadku pielęgniarek i pielęgniarzy młodszych, których staż pracy był krótszy. Zwiększone ryzyko odejścia z pracy było skorelowane również z liczbą pacjentów na oddziale, a także z wyczerpaniem emocjonalnym.

Jakie wnioski płyną z tego badania dla pracodawców? Przede wszystkim, chcąc uniknąć rotacji kadrowej personelu pielęgniarskiego, trzeba w sposób szczególny zadbać o możliwie wysoki poziom satysfakcji z pracy na danym oddziale czy w szpitalu. Koreluje to również bezpośrednio z kwestiami wysokości wynagrodzenia oraz możliwościami awansu, jakie oferuje się pracownikom.

Zespół wypalenia zawodowego – jakie czynniki mu sprzyjają?

W badaniu przeglądowym opublikowanym w styczniu 2023 r. na łamach „International Journal of Occupational Medicine and Enviromental Helath” (Int J Occup Med Environ Health. 2023 Mar 2;36(1):21-58. doi: 10.13075/ijomeh.1896.02007. Epub 2023 Feb 2.) zespół naukowców z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego przeanalizował 302 publikacje poświęcone problemowi wypalenia zawodowego wśród personelu medycznego po pandemii COVID-19. Przeprowadzona analiza pozwoliła na wyekstrahowanie listy czynników wpływających na wzrost lub obniżenie poziomu wypalenia zawodowego. Autorzy zwrócili uwagę, że ze względu na zastosowanie różnych miar oraz różnorodność prób badawczych w analizowanych publikacjach, zakres występowania wypalenia zawodowego po pandemii COVID-19 był bardzo szeroki – od poziomu 4,3 proc. do nawet 90,4 proc.

Na długiej liście czynników wpływających na poziom wypalenia zawodowego znalazły się:

  • wiek,
  • płeć,
  • wykształcenie,
  • sytuacja materialna,
  • stan rodzinny,
  • zawód,
  • stan psychiczny (wcześniej odczuwane stany lekowe, depresja, styl radzenia sobie z sytuacjami stresowymi itd.),
  • czynniki społeczne,
  • organizacja pracy,
  • stosunek do pandemii COVID-19 (poziom strachu przed patogenem).

Zespół wypalenia zawodowego – jak ograniczyć jego zasięg?

Autorzy przekonują, że przeprowadzona przez nich analiza dostarcza istotnych informacji dla osób zarządzających szpitalami. Sugerują, że w obliczu ryzyka pojawienia się kolejnych epidemii lub pandemii, menedżerowie powinni opracować system szkoleń zawodowych dla personelu. Placówki medyczne powinny również mieć wypracowane i „ćwiczone” procedury skutecznej ochrony przed ryzykiem infekcji, a także pełny dostęp do środków ochrony osobistej i testów diagnostycznych.

W wielu placówkach powinny również działać zespoły zajmujące się wsparciem psychologicznym pracowników, a sam personel powinien być poddawany szkoleniom z zakresu strategii radzenia sobie ze stresem, wzmacniania odporności oraz rozwoju kompetencji psychologicznych.

Dodaj komentarz