Badania wykazały, że masaże podczas dyżurów mogą poprawić zdrowie fizyczne i samopoczucie psychiczne pielęgniarek. Przyjrzeli się temu naukowcy z University of Missouri (USA) szukający sposobów na wypalenie zawodowe.

Jeszcze przed pandemią COVID-19 kadrę pielęgniarską nękały wysokie wskaźniki wypalenia zawodowego i niedobory kadrowe, głównie z powodu stresujących wymagań związanych z wykonywaną pracą. Pandemia tylko te problemy spotęgowała. A ponieważ prawie jedna trzecia wszystkich pielęgniarek w Missouri jest w wieku przedemerytalnym, zatrzymanie ich w zawodzie jest kluczem do uniknięcia kryzysu kadrowego w tym amerykańskim stanie.

Spośród dziesiątek badań dowodzących, że wypalenie zawodowe jest problemem, niewiele wskazuje jednak sposoby działania, które pomogłyby pielęgniarkom – i ich pacjentom – przezwyciężyć stojące przed nimi wyzwania.

Niedawne badanie przeprowadzone przez naukowców z University of Missouri wykazało, że wykonanie masażu w czasie dyżuru nie tylko zmniejsza bóle fizyczne odczuwane przez pielęgniarki, ale także sprawia, że czują się one zregenerowane psychicznie przed powrotem do pracy.

Czytaj również: Wypalenie zawodowe. Jak możemy mu przeciwdziałać?

Dyżury rujnują zdrowie i powodują wypalenie zawodowe

Jennifer Hulett jest od 30 lat pielęgniarką i pracownikiem naukowym w Mizzou’s Sinclair School of Nursing (USA). Doskonale wie, jak 12-godzinne zmiany dyżurowe mogą wpływać na kondycję: prowadzą do bólów fizycznych, przewlekłego stresu i wysokiego wskaźnika wypalenia zawodowego. Wiele pielęgniarek odchodzi z zawodu na rzecz mniej stresującej pracy, odnotowuje się też bardzo wysoki wskaźnik ich wypalenia zawodowego. Ogromnym problemem są ciągłe braki kadrowe w całej branży pielęgniarskiej, a nowe osoby wchodzące do tego zawodu zazwyczaj „wypalają się” w ciągu 18 miesięcy pracy.

„Przez lata widziałam, jak w środowisku pielęgniarskim fizyczne i psychiczne żniwo zbiera ta praca, w efekcie czego wiele osób traci zdrowie To bardzo niedobrze, ponieważ pielęgniarki poświęcają się opiece nad pacjentami, ale nikt o nie dba o nie. Jestem zdeterminowana, aby zmienić kulturę branży pielęgniarskiej”

– mówi Jennifer Hulett.

W badaniu opublikowanym na łamach czasopisma „Science Direct” pielęgniarki zostały przebadane pod kątem ich fizycznych objawów związanych z bólami, a także w zakresie ich samopoczucia psychicznego przed i po wykonaniu u nich 15-minutowych masaży dwa razy w tygodniu podczas dyżuru. Obserwację prowadzono przez miesiąc.

„Już po miesiącu od interwencji pielęgniarki zgłaszały mniej bólów, jeśli były poddane masażom. Być może najważniejszym odkryciem było to, że po masażach zgłaszały, iż czują się zregenerowane, aby wrócić do pracy i poprawiało się ich ogólne samopoczucie psychiczne”

– podkreśla Jennifer Hulett.

Czytaj też: Wypalenie zawodowe. Jak się przed nim bronić? (ROZMOWA)

Jak zredukować wypalenie zawodowe i niedobory kadrowe?

Głównym celem Jennifer Hulett jest stworzenie zdrowszego środowiska pracy, w którym pielęgniarki są zadowolone z faktu bycia w pracy i chcą długo pozostać w zawodzie. Masaże mogą być tylko jedną z wielu opcji działań regeneracyjnych, z których będą mogły wybierać. Jak podkreśla, potrzebne są jednak dalsze badania, aby dokładniej przyjrzeć się innym rodzajom interwencji najbardziej skutecznych w poprawie samopoczucia także innych pracowników.

„Nadszedł czas, aby zacząć myśleć nieszablonowo, ponieważ jeśli nic nie zrobimy, obecne braki kadrowe będą się pogłębiać”

– przestrzega Jennifer Hulett.

Źródło: eurekalert.org
Foto: freepik.com

Dodaj komentarz