Wiele środowisk, w tym decydentów, posługuje się błędnymi i często stereotypowymi, a przede wszystkim zamazującymi prawdziwy obraz danymi dotyczącymi pielęgniarek. Ile zarabiają w Polsce pielęgniarki i od czego zależy wysokość ich wynagrodzenia?
Jak podkreśla Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, wysokość wynagrodzenia pielęgniarek uzależniona jest od wielu czynników. W przypadku zatrudnienia w jednostkach ochrony zdrowia, które są spółkami, nie płaci się tzw. stażowego. Pielęgniarki pracujące na kontraktach i umowach zleceniach zarabiają od 50 do 80 zł za godzinę, bardzo rzadko zdarza się stawka zbliżona do 100 zł za godzinę. W przypadku pielęgniarek pracujących w kilku miejscach trudno określić całkowity czas ich pracy.
66 proc. pielęgniarek została zaszeregowana do grupy 6 i zgodnie z ustawą pobiera wynagrodzenie podstawowe w wysokości 6 726,15 zł brutto.
Do tej grupy należy m.in. Diana – pielęgniarka po licencjacie, która 4 lata temu ukończyła studia. Pracuje w szpitalu na oddziale wewnętrznym, w podstawowym czasie pracy (od godz. 7.00 do 14.35). Zarabia 4815 zł netto.
Tyle samo zarabiają pielęgniarki w placówkach POZ i AOS. I Anna, mimo że ma 25-letni staż pracy, skończone studia licencjackie i specjalizację. Pracuje w szpitalu na oddziale chirurgii naczyniowej w systemie zmianowym. Pracodawca, chcąc zaoszczędzić, zaniżył jej kwalifikacje i zaszeregował ją do grupy 6, nie uznając jej specjalizacji. Anna otrzymuje więc wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 6726,15 zł brutto (4 815 zł netto). Do tego dostaje 20 proc. dodatku za tzw. wysługę lat w wysokości 1345,23 zł brutto i dodatek w wysokości 1450 zł brutto (1029,50 zł netto) za pracę w nocy (średnio 5 miesięcznie) oraz w niedzielę i święta. W sumie zarabia 6808,50 zł netto.
23 proc. pielęgniarek i położnych z grupy 5 zgodnie z ustawą pobiera podstawowe wynagrodzenie w wysokości 7 298,59 zł brutto.
Barbara jest pielęgniarką ze specjalizacją, od 10 lat w zawodzie. Pracuje na oddziale neurochirurgii w szpitalu w dużym mieście. Otrzymuje 10-procentowy dodatek za staż pracy w wysokości 729,80 zł brutto oraz 1575 zł brutto (1 118,25 zł netto) dodatku za uciążliwość pracy (za średnio w miesiącu 5 nocy oraz pracę w niedzielę i święta). W sumie zarabia 6866,25 zł netto.
6 proc. pielęgniarek i położnych, którym uznano wykształcenie magisterskie, specjalizację i zaszeregowano do grupy 2, pobiera podstawowe wynagrodzenie w wysokości 9230,57 zł brutto.
Do tej grupy należy Jola – pielęgniarka z tytułem magistra i specjalizacją oraz 20-letnim stażem w zawodzie. Otrzymuje dodatek za staż pracy w wysokości 1846 zł brutto i dodatek za uciążliwość pracy (noce i święta) w wysokości 1991 zł brutto (1 413,61 zł netto). W sumie jej miesięczne wynagrodzenie wynosi 9276 zł netto.
Ile godzin musiałaby pracować pielęgniarka, żeby zarobić 160 proc. średniej krajowej, czyli 11 448,76 zł (wg GUS przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2023 roku wynosiło 7 155,48 zł brutto), jak podaje raport OECD i Komisji Europejskiej?
Biorąc pod uwagę, że stawka godzinowa za pracę pielęgniarki wynosi:
- w grupie 6 – 42,50 zł,
- w grupie 5 – 46,20 zł,
- w grupie 2 – 58,41 zł.
Żeby zarobić 11 448,76 zł, pielęgniarki musiałyby pracować:
- w grupie 6 – 269 godzin miesięcznie,
- w grupie 5 – 247,8 godzin miesięcznie,
- w grupie 2 -196 godzin miesięcznie.
„Powyższy absurd nie wydaje się wymagać komentarza. W komentarzach polityków, w raportach, do których dane dostarcza polski rząd oraz w niektórych przekazach medialnych pielęgniarki i położne świetnie zarabiają. Ja się tylko pytam: dlaczego tego nie widać po liczbie pielęgniarek w szpitalach? Wzrasta liczba studentów? Świetnie! Tylko czemu te osoby nie trafią do publicznej ochrony zdrowia? Ten przekaz się nie klei”
– mówi Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Krystyna Ptok podaje przykład Niemiec, gdzie pielęgniarka zarabia 7200 euro, czyli 30 750 zł. Warto podkreślić, że jest to praca w jednym miejscu, odpowiadająca czasem pojedynczemu etatowi, w podstawowym wymiarze czasu, zgodna z normami zatrudnienia, ze wsparciem technicznym i technologicznym, pozwalająca na zachowanie balansu między życiem zawodowym i prywatnym. W Niemczech na 1000 mieszkańców przypada 12 pielęgniarek, a w Polsce 6 (to średnia krajowa, bo są województwa, w których ten wskaźnik zbliża się do 4).
W Polsce z powodu braków kadrowych standardem dla pielęgniarek są nadgodziny i praca w kilku miejscach. Wg danych Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych za 2022 rok, aż 37 proc. pielęgniarek pracuje w więcej niż jednym miejscu.
„Nasza sytuacja jest coraz trudniejsza. Wymagania coraz większe. Potrzebujemy więcej pielęgniarek. Duża część naszych kompetencji nie może być realizowana przez inne zawody. Czemu? Bo inne zawody nie mają potrzebnego wykształcenia w tym zakresie. Priorytetem musi być pacjent i zapewnienie mu opieki. Już dzisiaj proszę zerknąć, ile się czeka na wsparcie pielęgniarki w opiece długoterminowej. Na ilu oddziałach liczba pielęgniarek jest już poniżej bezpiecznego minimum”
– podsumowuje Krystyna Ptok.
Kilka dni temu Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych skierował kolejny list do premiera Donalda Tuska.
„Politycy skupiają się tylko na kwestiach finansowych. My zaś apelujemy, żeby zastanowili się nad powodami katastrofalnego braku pielęgniarek i pochylili się nad ich warunkami pracy: średnim czasem pracy polskiej pielęgniarki (nie w jednym miejscu, ale globalnie czas pracy jednej pielęgniarki w wymiarze doby czy miesiąca), zakresem odpowiedzialności i posiadanymi kompetencjami, normami pracy, bezpieczeństwem i zagrożeniami, które niesie ta praca, wsparciem technicznym i technologicznym polskich pielęgniarek i położnych”
– napisały pielęgniarki i położne.
Przeczytaj także: OZZPiP tłumaczy, ile naprawdę zarabiają w Polsce pielęgniarki