“W Polsce mamy 120 uczelni kształcących pielęgniarki i pielęgniarzy. Zwiększa się liczba absolwentów, jednak problemem jest jakość kształcenia. Część uczelni ma warunkową akredytację, która towarzyszy im przez 20 lat. Ciągle się odwołują i ciągle ministerstwo bardziej patrzy na ilość, niż na jakość” – ocenia prof. Aleksandra Gaworska-Krzemińska.
Według prof. Aleksandry Gaworskiej-Krzemińskiej, która jest przewodniczącą Krajowej Rady Akredytacyjnej Szkół Pielęgniarek i Położnych działającej przy Ministrze Zdrowia i dyrektorką Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, “nieporozumieniem merytorycznym” jest kształcenie pielęgniarek i pielęgniarzy w systemie niestacjonarnym na studiach I stopnia.
“Jak można w weekend wykształcić pielęgniarkę, kiedy uczymy medycyny głównie od poniedziałku do piątku? To wtedy jest nawał czynności i zadań z zakresu diagnostyki i procesów terapeutycznych”
– mówiła prof. Aleksandra Gaworska-Krzemińska podczas IX Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach.
Kształcenie pielęgniarek powinno się odbywać zgodnie z przepisami
Na sesji zatytułowanej “Jak zaangażować personel pielęgniarski w naprawę systemu ochrony zdrowia” pani profesor przypomniała, że od ponad 20 lat, żeby zostać pielęgniarką w Polsce, trzeba pójść na studia wyższe. Kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, zaczęły obowiązywać przepisy, zgodnie z którymi studia I stopnia (licencjackie), dające prawo wykonywania zawodu pielęgniarkom i pielęgniarzom, muszą odbywać się w formie stacjonarnej.
“Niestety jest wiele uczelni, które zrobiły sobie biznes z kształcenia tego zawodu i skracają ścieżkę – uczą tylko w weekendy, uważając, że to jest fajny pomysł. Nie mam nic przeciwko zaocznym studiom magisterskim, bo to jest już inny poziom. Ale jeśli chcemy wprowadzić do zawodu, to powinniśmy wrócić do przepisów”
– stwierdziła prof. Aleksandra Gaworska-Krzemińska.
Kształcenie pielęgniarek z podziałem na trzy poziomy
Dodała, że trwają intensywne prace nad podziałem pielęgniarstwa na trzy poziomy:
- I poziom – pielęgniarki z wykształceniem podstawowym, po studiach licencjackich.
- II poziom – pielęgniarki ze specjalizacją w określonej dziedzinie pielęgniarstwa.
- III poziom – zaawansowana praktyka pielęgniarska – pielęgniarki ze specjalizacją po studiach magisterskich, z dodatkowymi kompetencjami i stażem w wybranym obszarze.
Po co podział na trzy poziomy? Bo, jak podkreśliła przewodnicząca Krajowej Rady Akredytacyjnej Szkół Pielęgniarek i Położnych, nie ma takich samych pielęgniarek. One różnią się między sobą nie tylko poziomem wykształcenia, ale również kompetencjami, i system ochrony zdrowia powinien to uwzględnić. Tymczasem w Polsce, zamiast najpierw podzielić zadania i role, a potem regulować to pensjami, zrobiono odwrotnie. Podzielono pense, skłócając środowisko.
Powinno być tak, że dla pielęgniarek lepiej wykształconych i przygotowanych, które chcą podejmować autonomiczne decyzje i wziąć na siebie odpowiedzialność za ich skutki, trzeba znaleźć miejsce, w którym można będzie je odpowiednio zagospodarować w systemie.
“Skorzysta na tym pacjent. Na oddziałach szpitalnych, gdzie mamy większą liczbę pielęgniarek z wyższym wykształceniem, jest mniejsza liczba zdarzeń niepożądanych, mniej odleżyn, mniej powikłań i mniej zgonów oraz krótszy czas pobytu pacjenta. Ktoś, kto liczy koszty, na pewno nie zmarnuje kompetencji”
– stwierdziła prof. Aleksandra Gaworska-Krzemińska.
Komentarze
Renata
Większej bzdury nie słyszałam .Liczy się dobro pacjenta ,a nie wykształcenie pielęgniarek .To ,że mamy wyższe wykształcenie nie znaczy ,ze wykonujemy pracę lepiej niż pielęgniarki po LM .Gdyby Pani pracowała na oddziale i mogła porównać pracę pielęgniarek po LM i pracę pielęgniarek z mgr .,szacunek wieli dla tych pielęgniarek .To One powinny zarabiać krocie .Widac ,że pacjent dla Pani się nie liczy tylko wykształcenie .
Edyta
Czytając ten artykuł nasuwają mi się następujące pytania:
Jeśli wprowadzą taki podział to:
1. Czy oddział w szpitalu będzie podzielony na 3 sektory adekwatne do poziomu nauczania jaki osiągneły pielęgniarki, by każda z tych proponowanych grup mogła zaopiekować się swoimi ” wybrańcami”..
2. Czy pacjent przyjmowany do szpitala będzie mógł dokonać świadomego wyboru dotyczącego doboru ” sektoru” , w którym miałby przebywać mając wiedzę o tym, że np wybierając sektor 1 (zarządzany przez pielęgniarki z 1 grupy) będzie najbardziej narażony na odleżyny, powikłania i zgon….
????????
Michał
Bardzo dobry pomysł, już czas najwyższy by podzielić zadania w zależnoscinod poziomu wyksztalcenia. Badanie fizykalne, zlecenie badań diagnostycznych, analiza wyników, ustalenie diagnozy i opracowanie planu terapeutycznego to jest to czym powinna zajmować się pielęgniarka z III poziomu (zaawansowana praktyka) nie dla każdej/każdego, ale dla tej najlepiej wykształconej. Ukrocimy wtedy masowa produkcję magistrów po różnej maści szkołach tylko dla papieru, bo pracodawca będzie realnie mógł wymagać umiejętności od tej pielegniarki
3 x na TAK!!!
Renata
Taki podział nie wydaje mi się słuszny. Nie widzę w tym systemie miejsca dla pielęgniarek z wykształceniem średnim, które z różnych powodów nie mogły uzupełnić wykształcenia do wyższego a wiedzą i umiejętnościami często przewyższają pielęgniarki z wykształceniem wyższym. Skończenie studiów nie zapewni pacjentom lepszej opieki. Przepracowałam 43 lata skończyła studia pielęgniarskie i managerskie w ochronie zdrowia i zarządzałam personelem w sumie 38 lat i z obserwacji wiem że połowa tych ” lepiej ” wykształconych lub dokształconych nie pracowała lepiej od tych po liceum medycznym. Empatię trzeba mieć a umiejętności nabywa się pracując z pacjentem wiele lat. Papierek nie poprawi opieki nad chorym ( papierek często zdobywany w pandemii online). Takie jest moje zdanie.